"KRĘTA DROGA"

1.Deja Vu
2. Gdy Odejdziesz Stąd
3. Kręta Droga
4. Chevy Blues
5. Black or White
6. Zły sen
7. Free Man 

DEJA VU 

(sł. Bernard Krasuski)
Już nie będę … prosić Cię
O nic więcej … bo ja wiem
Że nie warto … łudzić się
Kiedy wszystko … traci sens.

I nie czekam … też na smak
Twoich ust … oddechu wiatr,
Cichy szept … i oczu blask
Śmiechu dźwięk … i płaczu żal.

Lecz ja pamiętam … czas co się tlił
Który jak zegar … już przestał bić
I choć nie cofniesz wspomnień i dni
Wciąż możesz zacząć, od nowa żyć.

Już odeszły … noce, dni,
Które były … życiem mym
I nie wrócą … nawet sny
Złote myśli … srebrne łzy.

Wszystko to … co chciałem mieć
Już przepadło … dawno gdzieś
Choć wierzyłem … bardzo tak
Że to tylko … życia żart.

Lecz ja pamiętam, czas co się tlił
Który jak zegar … już przestał bić
I choć nie cofniesz wspomnień i dni
Wciąż możesz jeszcze, od nowa żyć.

Lecz ja pamiętam, czas co się tlił
Który jak zegar … już przestał bić
I choć nie cofniesz wspomnień i dni
Wciąż możesz jeszcze, od nowa żyć.

Lecz ja pamiętam, czas co się tlił
Który jak zegar … już przestał bić
I choć nie cofniesz wspomnień i dni
Wciąż możesz jeszcze, od nowa żyć. 

GDY ODEJDZIESZ STĄD 

(sł.Dariusz Gałczyk)

Gdy odejdziesz stąd, w jakiś letni dzień,

W jakiś lepszy świat, który woła cię,

 Tak jak letni ptak leci w niebo gdzieś,

 Które woła go po horyzont aż,

 Lecz pamiętaj to, że tak ciężko jest,

 Komuś blisko tak, lecz daleko też,

 Gdy odejdziesz stąd, w jakiś letni dzień,

 Gdy odejdziesz stąd, już nie będzie cię…             

Kiedy wrócić chcesz, jak pokorny pies,

 Będę czekał tu, aż po czasu kres,

Tu na progu tym, który miał być nam,

 Tym czym wita dom, dom, to ty i ja,

 Kiedy wrócisz tu, gdy powrócić chcesz,

Ja tu będę wciąż, jak dla ciebie wiersz,

 Jak po nocy dzień, jak po słońcu deszcz,

 Jeśli wrócisz tu, jeśli wrócić chcesz…

 Gdy nie wrócisz już, szkoda moich słów,

 Bo bez słów to jest tak krzyczący wiersz,

Jak bez cienia ja, kiedy ciebie brak,          Jak bez jawy sen i bez nieba ptak,

 Kiedy jednak krzyk słyszysz poprzez noc,

 Otulona mgłą, tak jak dziecko w koc,

Może jednak żal, może ja to cel,

Może wrócić chcesz, tylko boisz się…

Jeśli wrócić chcesz, niech nie rani wstyd,

Nie ma takich miejsc, nie zobaczy nikt,

Że dla ciebie ja i, że dla mnie ty,

Jeśli wrócić chcesz, nie przeszkodzi nic,

Tylko powiedz raz, takich razy sto,

Żeby nadszedł czas, żeby w końcu dość,

 Jeśli wrócić chcesz, każdy dzień to znak,

Możesz wrócić tu, tylko powiedz tak,

Jeśli wrócić chcesz, jeśli wrócić chcesz,

Jeśli wrócić chcesz, tylko chciej.              

KRĘTA DROGA 

(sł. Bernard Krasuski)

Kiedy z rana , czuję że,

Wszystkie myśli , gnębią mnie

A przede mną , cały dzień!

Jak tu  przetrwać , chwile te?

Kiedy wszystko , wkurza mnie

Gdy pracować , nie chce się

Gdy telefon , drażni też

Wtedy czuję. Spalam się!

Ale to wszystko , nieważne jest

Bo już niedługo ,

Odjadę gdzieś …

Kiedy świt, rozpala dzień

Światło nocy, gaśnie hen

Gdzieś z daleka, jeszcze w śnie

Kręta droga, woła mnie

Czarna Róża, grzeje się

300 koni, ruszać chce

Więc zostawiam, trudne dni

I odjeżdżam, skoro świt

Ale to wszystko , nieważne jest

Bo już za chwilę ,

Odjadę gdzieś …

I nadeszła, chwila ta.

Więc odjeżdżam w inny świat

Czas przyśpieszył, wyrwał się

300 koni, ścigać chce

Lecz nie łatwo, uciec stąd

Choć silnika , wielka moc

Wiatru pęd , nakręca mnie

Jeszcze szybciej jechać chcę

Wciskam gaz więc , z całych sił

I zostawiam , siwy dym

Ale to wszystko , nieważne jest

Bo podróż trwa,

Ja pędzę gdzieś …

I nadeszła chwila ta

Wszystkim mówię, cześć, bye , bye

CHEVY BLUES 

(sł.Bernard Krasuski )                     

W piątek wieczorem, tuż przed fajrantem

Nagle telefon odzywa się.

W słuchawce słychać, prośbę o pomoc…

Bo Winebago przestał już chcieć!

 

           A Winebago to Chevy Kamper

           Małe mieszkanie i kół ma sześć!

           Świeżo kupiony, za małą kasę

           Napotkał górkę, więc przestał chcieć.

 

Pokonał wszystkie kraje bałtyckie

Łotwę, Estonię przejechał w mig

Na Litwie zaczął się zastanawiać

Aby pod Łomżą, skończyć swój bieg

 

           A Winebago to Chevy Kamper

           Małe mieszkanie i kół ma sześć!

           Świeżo kupiony, za małą kasę

           Napotkał górkę, więc przestał chcieć.

 

No i cóż czynić, ludzie w potrzebnie!

Do domu jeszcze ze 200 mil

Odpalam swego, Chevy vel Tahoe

I szybko jadę by pomóc im.

 

           A Winebago to Chevy Kamper

           Małe mieszkanie i kół ma sześć!

           Świeżo kupiony, za małą kasę

           Napotkał górkę, więc przestał chcieć.

 

I od tej chwili, cała historia

Która w ten weekend zaczęła się

Nabrała tempa i szybkiej akcji.

Bo dużo napraw wymaga ten śmieć.

Ale to drobiazg, nie jest tak źle.

Nie takie rzeczy robiło się!

 

Silnik przyleciał, aż z Minesoty,

Naprawa skrzyni, to mały ból

Wszystko zostało poukładane

A Winebago nie boi się gór.

Więc koniec pracy, czas płacić już!

Lecz nie ma komu i tak to jest!

          

           A Winebago to Chevy Kamper

           Małe mieszkanie i kół ma sześć!

           Świeżo kupiony, za małą kasę

           Napotkał górkę, więc przestał chcieć.

 

           A Winebago to Chevy Kamper

           Małe mieszkanie i kół ma sześć!

           Świeżo kupiony, za małą kasę

           Napotkał górkę, więc przestał chcieć.

BLACK OR WHITE 

(sł. Bernard Krasuski)

Jeśli sądzisz…

Że tak jest…

Kiedy tylko…

Czegoś chcesz…

Wtedy wszyscy …

Dają ci…

A ty myślisz…

Dobre dni..!

 

     Lecz to, nie takie proste jest…

     Ty też to wiesz!

     I zapamiętaj, że to jest tak. Żeby coś mieć, wpierw trzeba dać!

  

 

 

Wciąż przebierasz…

W życiu swym…

Między dobrym…

I tym złym…

Tylko kto…

Oceni to..?

Co jest dobro…

A co zło…!

 

     Lecz to, nie takie proste jest…

     Ty też to wiesz!

     I zapamiętaj, że to jest tak. By było white, musi być black!

 

 

Wciąż poszukujesz, ciągle przebierasz w życia grze

Tylko czasami, bardzo złe karty, trafiają się.

Lecz nie przestawaj, chociaż udawaj, że dobrze jest.

 

 

ZŁY SEN 

(sł. Bernard Krasuski)

Zły duch, co nocą nawiedza mnie,

Prowadzi w ciemność, która we śnie

Dwie ścieżki kręte, zaczyna  wić

Którą mam wybrać, którą mam iść?

  Mrok jest w około, strach czai się

  Próbuje ścigać i dopaść mnie

Goniąc me myśli, które jak ja

Wciąż uciekają szukając dnia

   Ale to tylko

   Mroczny jest sen

 

Na górze Brocken, ogień się tli

To noc Walpurgii, która tak brzmi

Głosami duchów, zjaw jawi się

One już tańczą, tuż obok mnie!

  Wzywając wszystkie, moce te złe,

  Chcą mną zawładnąć, zacząć tę grę,

Która jak ogień, rozpala już mnie

Szepcząc do ucha, to jest ten dzień

   Ale to tylko

   Mroczny jest sen

 

Biegnę więc ścieżką,

Którą we śnie.

Miałem nadzieję,

Wydostać się

  Ooooooo

Ze świata, w jakim

Nie chcę już być

  Ooooooo

Bo zapragnąłem,

Jasnych tych dni

   Ale to tylko

   Mroczny jest sen

 

Więc zamyślony,

Uciekam tam,

Gdzie Słońca blask,

Gdzie światło dnia

  Ooooooo

Do Świata, w którym

Zostać już chcę

  Ooooooo

Czy  to jest jawa?!

Czy mój Zły Sen?!

  Ale to tylko

  Mroczny jest sen

FREE MAN 

(sł. Bernard Krasuski)

Zawsze, kiedy jestem sam,

Dziwne myśli wtedy mam.

Bo pytają ciągle mnie.

Co jest grane, gdzie jest sens?



W tym, że ludzie z woli swej

Gdzieś na oślep gonią się.

I szukają Bóg wie gdzie

Swoich pragnień … jak we mgle.



         Ale nie warto męczyć się z tym

         Wolność to ja, a reszta to pył!

         Ale nie warto męczyć się z tym

         Wolność to ja, a ja jestem free man ! 



Myślę sobie, gońcie się!

Ja nie gonię! Tu być chcę!

Choć czasami ciężko tak,

Bo pod górkę i pod wiatr.



I nie muszę szukać gdzieś,

Tego, co nie mogę mieć.

Bo wystarczy mi, co mam

Spokój, wolność, peace and fun. 

        



         Ale nie warto męczyć się z tym

         Wolność to ja, a reszta to pył!

         Ale nie warto męczyć się z tym

         Wolność to ja, a ja jestem free man!



         Ale nie warto męczyć się z tym

         Wolność to ja, a reszta to pył!

         Ale nie warto męczyć się z tym

         Wolność to ja, a ja jestem free man!